Dzisiaj pierwszy raz zostawiłam męża z dzieckiem i butelką na
jakieś 4,5 godziny. Oczywiście mleko było rozmrożone, smoczek wyparzony i
założony na butelkę, a butelka w podgrzewaczu i wystarczyło zrobić „klik”. Mąż poradził sobie świetnie. Jestem z niego dumna :)
0 komentarze
Prześlij komentarz