Poniżej prezentuję ulubione zabawki Maryni w wieku około roku. Dostaliśmy ich kilka pudeł w spadku po rodzinie, więc było w czym wybierać i powstał spory przekrój od lubienia po głęboką ignorancję. Oczywiście każde dziecko jest inne, ale może kogoś to zainspiruje.
1. Książki - bez wątpienia nr 1. W różnym momencie inne były tymi ulubionymi, ale bez nich nie wyobrażamy sobie życia, a Mania podziela nasze zdanie i jak już nauczyła się wychodzić na kanapę, obsługuje się sama.
2. Miś-przytuliś, jak go nazywamy, czyli głowa misia na kawałku szmatki. Super do zasypiania i memłania rogów i metki w palcach (czasem ssania/gryzienia). Mam wrażenie, że dzieci dzielą się na memłaczy i niememłaczy - dla pierwszej grupy zabawka będzie baaardzo ważna, jak nie najważniejsza, na drugiej nie zrobi wrażenia. To chyba genetyczne, bo u mężnego wszyscy memłali, a u mnie nikt.
3. Zabawki kąpielowe - gumowe kaczki, konewka, wieloryb z lusterkiem, ale też wszystko, co się do wanny nadaje: butelka z szamponem, plastikowe kubeczki itp.
2. Miś-przytuliś, jak go nazywamy, czyli głowa misia na kawałku szmatki. Super do zasypiania i memłania rogów i metki w palcach (czasem ssania/gryzienia). Mam wrażenie, że dzieci dzielą się na memłaczy i niememłaczy - dla pierwszej grupy zabawka będzie baaardzo ważna, jak nie najważniejsza, na drugiej nie zrobi wrażenia. To chyba genetyczne, bo u mężnego wszyscy memłali, a u mnie nikt.
3. Zabawki kąpielowe - gumowe kaczki, konewka, wieloryb z lusterkiem, ale też wszystko, co się do wanny nadaje: butelka z szamponem, plastikowe kubeczki itp.