Różności - lipiec

sobota, 16 lipca 2016
02/07 Mania sama wyszła na ostatni stopień czterostopniowej drabinki.

02/07 Mania została wieczorem z dziadkami. Nagle zmęczyła się zabawą, poszła do naszej sypialni, ściągnęła kapnie i ustawiła je obok łóżka, wspięła się na łóżko, cichutko zawołała "mleko, (s)pać" i.... zasnęła. (WOW)

06/07
Mężny rano: Smutno wyglądasz.
Ja: Nie, po prostu jeszcze się nie obudziłam.
Mania (przez sen): Nie budziaj. Nie budziaj! :)
12/07 Chcieliśmy iść na spacer obejrzeć miasteczko, w którym mieszka nasza ciocia. Niestety zaczął padać deszcz.
Ja: Możemy ubrać Mani nowe gumiaki, ale jej kurtka nie wytrzyma długiego deszczu...
Mania: Pajasiol!!! (No jasne, matko, weź się...)

13/07 Zwiedzamy Londyn.
Ja (idąc krok przed mężnym, który grzebał w aparacie): Teraz w lewo czy w prawo?
Mężny: W prawo. Chyba że będziemy chcieli zwiedzić ten kościół po lewej.
Mania: Kościół! Klękać!
15/07
Mężny: Marysiu, ubrudziłaś mnie, zobacz, mam plamę na spodniach. Co się mówi?
Mania: Ojojoj!!!

16/07 Samodzielnie ubrane legginsy. Bhhhawo!

29/07 Jadę z pracy na rowerze spóźniona przez burzę z gradem. Po piknięciu domofonu moja mama się pakuje, ubiera buty i przysiada na brzegu kanapy.
- Ty też czekasz na mamę? - zagaduje Mania ;)

0 komentarze

Prześlij komentarz