Marysia śpi nami z racji wyrzynających się zębów. Po dawce Paracetamolu spokojnie oddycha. Patrzę na jej małe ciałko i drobną główkę. W świetle księżyca widzę jej błyszczącą twarz. Z małymi lekko rozchylonymi ustami i długimi rzęsami. Gładką i porcelanową. Jak u laleczki.
0 komentarze
Prześlij komentarz