Zbierałam się do nich długo. Nawet kupiłam ładne materiały na dresowka.pl, ale tak jakoś brakowało wieczoru, żeby a) Mania poszła w miarę szybko spać, b) nie miałam jakiegoś zajęcia czy sprzątania, c) nie byłam już tak sponiewierana, że nic mi się nie chciało.
W końcu wczoraj nadszedł taki wieczór i wyciągnęłam maszynę. Wykrój odrysowałam od starych spodni w wąsy od Guga Baby, które już są trochę ciasne i na szwach dodałam po 1 centymetrze, a także po 1 cm na obwodzie na ściągaczach. Szyłam na zwykłej stębnówce, bo nie mam overlocka i dałam radę.
Spodnie wyszły fajne, z kształtu dokładnie takie, jakie miały być, tylko lekko za szerokie. Wcześniej pocięłam podobne dla siebie i wygląda, że chyba będą węższe niż planowałam, więc tu z obawy przed tym samym błędem przegięłam w drugą stronę. Na szczęście nie zjeżdżają. Mania po domu biega najczęściej w legginsach, a zimą na dłuższy spacer dorzucany jej na to jakieś dresy zamiast zimowych ortalionowych spodni, więc w tej roli powinny się sprawdzić idealnie.
I pięknie pasują do zimowych butów z pandami od polskiej firmy Mrugała :) Bardzo zależało mi, żeby skończyć je przed wyjazdem, bo ostatnio Mania jakoś tak wyrosła i wszystko się powoli ciasne robi. I zdążyłam. Tak się prezentowały w samochodzie.
W końcu wczoraj nadszedł taki wieczór i wyciągnęłam maszynę. Wykrój odrysowałam od starych spodni w wąsy od Guga Baby, które już są trochę ciasne i na szwach dodałam po 1 centymetrze, a także po 1 cm na obwodzie na ściągaczach. Szyłam na zwykłej stębnówce, bo nie mam overlocka i dałam radę.
Spodnie wyszły fajne, z kształtu dokładnie takie, jakie miały być, tylko lekko za szerokie. Wcześniej pocięłam podobne dla siebie i wygląda, że chyba będą węższe niż planowałam, więc tu z obawy przed tym samym błędem przegięłam w drugą stronę. Na szczęście nie zjeżdżają. Mania po domu biega najczęściej w legginsach, a zimą na dłuższy spacer dorzucany jej na to jakieś dresy zamiast zimowych ortalionowych spodni, więc w tej roli powinny się sprawdzić idealnie.
I pięknie pasują do zimowych butów z pandami od polskiej firmy Mrugała :) Bardzo zależało mi, żeby skończyć je przed wyjazdem, bo ostatnio Mania jakoś tak wyrosła i wszystko się powoli ciasne robi. I zdążyłam. Tak się prezentowały w samochodzie.
Teraz zostaje mi dorobić pandowo-różową bluzę i dokończyć własne spodnie :)
0 komentarze
Prześlij komentarz