Jak w lecie

piątek, 19 lutego 2016
Babcia zrobiła Mani leniwe pierogi i polała moim musem z malin, który zagrzał się od ciasta i rozszedł pięknym zapachem gorącego lata i różowej słodyczy po całym domu. Umierałam od tego zapachu, walczyłam ze sobą, żeby jej tego nie wyjeść, a ona ...pogardziła. Och, bardzo brakuje mi lata albo chociaż majowej wiosny.

3 komentarze

  1. Nie wiem od czego zacząć... Dlaczego nie ma tu żadnych komentarzy? Dlaczego nie masz tysiąca obserwatorów? Tak wspaniale mi się czytało Twojego bloga, że czuje się prawie jak jedna z "Cioć" Marysi :)Przeczytałam całego. A trafiłam tu przez zdjęcie pokrowca na przewijak, które gdzieś się pokazało na googlach. Od dziś jestem Waszą wierną czytelniczką :)Tak bardzo mi się tu spodobało, że w pierwszej chwili pomyślałam "Ona jest moją bratnią duszą" (jak mawiała Ania z Zielonego Wzgórza) ;) Bardzo ciekawi mnie wątek bobomigów u Ciebie, z chęcią będę czytać relacje i anegdotki z dalszych postępów Manii. Pozdrawiam serdecznie! Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolino, nie wiem, od czego zacząć, bo zaniemówiłam. Zacznę po kolei: nie mam obserwatorów i komentarzy, bo nie ma mnie na FB, Instagramie i innych Snapchatach, nie wrzucam cudzych zdjęć, żeby wpisy były bardziej sprzedawalne, nie robię konkursów, nie wrzucam linków do siebie po wszystkich forach. Właściwie to prawie nikt nie wie o istnieniu tego miejsca. Bardzo dziękuję Ci za miłe słowa. Cieszę się, że dobrze czyta Ci się moje wpisy, tym bardziej, że ostatnio zastanawiałam się, czy są w ogóle zjadliwe. Rozgość się śmiało w gronie cioć :) Sama też pewnie jesteś matką - jakie jest Twoje dziecko?

      Usuń
  2. Są zjadliwe :) Są przepyszne! Mam ślicznego Krzysia, który właśnie skończył 8 miesięcy. Na moim blogu czasami będę wrzucać jakieś zdjęcia z Nim, jeśli coś dla Niego uszyję :)

    OdpowiedzUsuń